niedziela, 28 lutego 2016

Rozdział 6

 Obudziłam się około 8:00 rano. Znowu byłam w skrzydle szpitalnym. Nagle do sali wpadła Gwiazdka
-Julka!!-pisnęła i rzuciła mi się na szyję
-Też się cieszę, że cię widzę, ale zaraz mnie udusisz...-powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Przepraszam-puściła mnie
Po chwili do sali weszła reszta Młodych Tytanów. Podeszli do mojego łóżka.
-Widzę, że Julka już się obudziła-powiedział Robin i uśmiechnął się.
-No, przecież nie będę spała całą wieczność
-Julka? Mogłabyś nam powiedzieć co się wczoraj stało po tym jak poleciałaś w stronę wieży Tytanów Wschodu?-zapytał Cyborg
-Jeżeli chcecie, to tak-każdy chciał posłuchać całej historii, więc już po chwili opowiadałam im co mnie wczoraj spotkało.
Całe opowiadanie zajęło mi jakieś pół godziny, ale przynajmniej każdy już wiedział co i jak się stało.
-A więc tak to było...-powiedział Bestia
-Tak. Czy mogę już wyjść ze skrzydła szpitalnego?-zapytałam
-Jeżeli dobrze się czujesz to tak-powiedział Cyborg.
Uśmiechnęłam się szeroko i zeskoczyłam z łóżka prawie się przewracając.
-Ale pod warunkiem, że będziesz uważać...-powiedział Robin i spojrzał na mnie karcąco
-Dobrze, będę uważać ^^ Idziecie do mojego pokoju?
-Jasne, że tak, przyjaciółko!-ucieszyła się Gwiazdka i mnie uściskała
*** Po chwili w pokoju Julki ***
Kiedy weszliśmy do mojego pokoju, od razu w oczy „rzuciły mi się” kolorowe pudełka stojące obok łóżka.
-Prezenty? Zupełnie o nich zapomniałam...-powiedziałam
-Otwórz je-zachęciła mnie Raven
Podeszłam do pierwszego prezentu z brzegu i otworzyłam go. Okazało się, że ten był od Gwiazdki. W środku znalazłam liliową sukienkę na ramiączkach z ozdobnym paskiem w talii, która mi się bardzo spodobała. Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam otwierać kolejne prezenty, a Tytani usiedli na łóżku i mi się przyglądali. Od Cyborga dostałam zegarek z wyrytym napisem „Prawdziwa przyjaźń jest wieczna”. Robin podarował mi zestaw kosmetyków, od Bestii dostałam kilka bransoletek. Raven natomiast, wiedząc, że bardzo lubię czytać, kupiła mi w prezencie zestaw całą kolekcję książek „Dom pod pękniętym niebem”. Uściskałam każdego w podzięce i podeszłam do biurka, żeby położyć na nie swoje prezenty. Nagle zauważyłam dziwną kartkę. Zaczęłam czytać.
Droga córko!
Możesz tego nie wiedzieć, ale masz rodzeństwo. Starszą o rok siostrę, która jest w drużynie Młodych Tytanów i brata bliźniaka, który chodził z tobą do klasy odkąd skończyłaś 12 lat. Z miejsca w którym ty i twoje rodzeństwo mieszkaliście bardzo dawno temu z matką, pochodzi również twoja przyjaciółka, którą znasz od gimnazjum. Ona, a także pewna rudowłosa i nieśmiały brunet mają moce, o których nie wiedzieli i wkrótce ich spotkasz.
Skup się, a będziesz wiedziała o kim mowa. Ojciec”
Przeczytałam list kilka razy. Tytani trochę zaniepokojeni podeszli do mnie.
-Coś się stało?-zapytała Raven
Podałam im kartkę
-Mamy zagadkę do rozwiązania-powiedziałam
-Hmm... Najpierw zastanówmy się nad tym kto jest twoim rodzeństwem-zaproponował po chwili Robin
-Co do brata, to nie jestem pewna, ale chyba wiem kto nim jest. Tylko jarka znam od szóstej klasy. Na szczęście wiem gdzie mieszka.-wyjaśniłam
-A ja chyba wiem kto jest twoją siostrą...-powiedziała Raven i lekko się uśmiechnęła.
Spojrzałam zdziwiona na dziewczynę, ale po chwili do mnie dotarło o co jej chodziło. To Raven była moją siostrą! Przytuliłam ją i szeroko się uśmiechnęłam.
-To teraz trzeba poszukać pozostałej piątki- powiedział Bestia
-Oprócz Jarka musimy znaleźć jeszcze trzy osoby, Bestio. 1+3=4 – wyjaśniłam chłopakowi
-A nie pięć?-nie dawał za wygraną Zielony
-Nie, Bestio. 1+3=4-powiedział Cyborg śmiejąc się, a ja pacnęłam się w czoło w geście rezygnacji
-No to na co czekamy? Chodźmy!-powiedziała Gwiazdka i wyleciała z wieży jak torpeda, a my pognaliśmy za nią.
Najpierw poszliśmy do Domu Dziecka. To właśnie tam mieszkał Jarek. Szybko go znalazłam. Siedział na ławce przed Sierocińcem i nad czymś rozmyślał. Podeszliśmy do niego.
-Cześć.-przywitałam się, a chłopak spojrzał na nas zaskoczony
-Julka? Młodzi Tytani? Co się stało, że do mnie przyszliście?-zapytał
-Nie wiem jak ci to wyjaśnić, ale chodzi o to, że ja i Raven jesteśmy twoimi siostrami, a na dodatek ty jesteś moim bratem bliźniakiem. -powiedziałam i pokazałam mu list od Trygona (bo to właśnie on jest ich ojcem)
-Czyli ty, ja i Raven jesteśmy rodzeństwem?-nie dowierzał
-Tak. Mogę ci to udowodnić. Wyciągnij rękę przed siebie, zamknij oczy i pomyśl, że na twojej dłoni jest płomyk ognia, bo skoro jesteście bliźniakami, to wasze moce są takie same. -powiedziała, a Jarek wykonał jej polecenie. Po chwili ku jego zdziwieniu na jego dłoni znajdował się płomień ognia.
-Czyli to jednak prawda...-powiedział chłopak-Ale jak ja to wyjaśnię dyrektorce, personelowi i wychowankom Domu Dziecka?
-Wymarzę im cię z pamięci, a ty zamieszkasz z nami. Chyba, że nie chcesz-powiedziała moja siostra
-Oczywiście, że chcę z wami zamieszkać. Tylko pójdę się spakować
-Ok-powiedziałam, a Raven powoli zaczęła wypowiadać zaklęcie.
Po dziesięciu minutach przyszedł spakowany Jarek, a moja siostra skończyła wypowiadać zaklęcie, więc nikt już nie pamiętał, że w tym Sierocińcu mieszkał kiedykolwiek jakiś Jarek. Chłopak wziął swój plecak na plecy.
-Potem pójdziemy do sklepu, bo jak widzę trzeba będzie uzupełnić twoją szafę. -powiedziałam- Jak na razie szukamy pozostałej trójki. Wydaje mi się, że Trygonowi chodziło o Rosalette, bo tylko tą brunetkę znałam od gimnazjum, to samo mogę powiedzieć o Raito- tym brunecie z listu. Co do rudowłosej. Nie mam pojęcia kim jest, bo nie miałam takiej przyjaciółki. Jak znajdziemy Raito i Rosalette, to wszystko powinno się wyjaśnić. Możemy zacząć szukać w Central Parku, bo tam najczęściej się spotykałam z nimi na pogaduchy po lekcjach. Tam więc powinni być- wyjaśniłam
-A więc idziemy do Parku-skomentował Cyborg
-To chodźmy!-krzyknęła Gwiazdka, a po chwili zwróciła się do Jarka i zaczęła go zasypywać pytaniami- Od kiedy znasz Julkę? Czy kiedyś myślałeś, że jesteście do siebie dziwnie podobni? Lubisz musztardę? Będziemy przyjaciółmi? ^^
-Eeeee... Julkę znam od szóstej klasy podstawówki. Bardzo często, ale nigdy, aż do tej pory nie dostałem odpowiedzi. Nie cierpię musztardy. Oczywiście, że tak.-odpowiedział szybko mój brat
-To idziemy w końcu czy nie?-zapytałam zniecierpliwiona
-Jasne, że tak-odpowiedział Cyborg
-Tytani! Wio! ^^ - zawołał Bestia
-Ej, to mój tekst!- krzyknął Robin, a wszyscy zaczęli się śmiać.
***pół godziny później***
-Może chodźmy teraz do fontanny. Tam powinni być.- powiedziałam i po chwili byliśmy już bardzo blisko wybranego miejsca.
Już z daleka było widać trzy postacie siedzące na murku fontanny. Szybko do nich podeszliśmy. Tak jak myślałam, to byli oni.
-Hej- przywitałam się, a Rosalette i Raito wytrzeszczyli oczy.
-Julka!!-krzyknęli, a Rosalette rzuciła mi się na szyję.
Po chwili zauważyli resztę.
-Dlaczego ty i Jarek jesteście z Młodymi Tytanami?-zapytał nieśmiało Raito
-To długa historia, którą ci później opowiem, ale jak na razie mogę ci powiedzieć,że ja i Jarek jesteśmy bliźniakami i młodszym o rok rodzeństwem Raven. Panujemy nad żywiołami i elektrycznością, a naszym ojcem jest demon. -odpowiedziałam
-Właśnie streściłaś im to co wiemy ^^-zaśmiał się Jarek
-Oj, tam.A kto to?-zapytałam i wskazałam na rudowłosą
Ta jakby się dopiero ocknęła, podała mi dłoń i przywitała się:
-Jestem Destiny-uśmiechnęła się, a ja przedstawiłam siebie i resztę moich przyjaciół
-Julka, ty masz super moce, ale my chyba też. Jak nie wierzysz, to możemy ci to wyjaśnić, bo Raito pewnego pochmurnego dnia powiedział, że przydałoby się trochę słońca i jak na komendę zaczęło świecić słońce. Ze mną było tak, że mogłamrozmawiać z Destiny i Raito przez myśli, co było dziwne, a Destiny zamienia się w zwierzęta.-powiedziała, a rudowłosa zamieniła się w lisa
-WOW! Masz taką samą moc co ja ^^-powiedział Bestia i też zamienił się w lisa.
-Może chodźmy do naszej wieży? Tam na spokojnie sobie wszystko wyjaśnimy, a wy jak chcecie możecie zamieszkać razem z nami. Co wy na to?-zapytał Robin
-Możemy, ale czy nie będziemy wam przeszkadzać?-zapytała zawszystkich Destiny.
-Nie będziecie nam przeszkadzać. Wręcz przeciwnie. W gronie przyjaciół zawsze jest weselej-odpowiedział z uśmiechem Robin
-No to możemy iść-uśmiechnęła się Rosalette.
Raven otworzyła portal, dzięki któremu szybko znaleźliśmy się w salonie wieży Tytanów. Usiedliśmy spokojnie na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać.
*** pół godziny później***
Okazało się, że Raito, Rosalette i Destiny naprawdę byli tymi osobami z listu Trygona. Cyborg pokazał nowoprzybyłym ich nowe pokoje, a ja zabrałam ich na zakupy, by mogli wybrać sobie nowe ubrania itp. Wróciliśmy dopiero późnym wieczorem. Szybko odniosłam zakupy ze sklepu spożywczego do kuchni, a potem pomogłam przyjaciołom z ubraniami. Po około godzinie wróciłam do swojego pokoju, szybko się umyłam, przebrałam w piżamę i zasnęłam.


Jak się podobało. Nie wiem jeszcze, czy napiszę kiedyś równie długi rozdział, ale może się to zdarzyć ^^

3 komentarze:

  1. Szczerze mówię, że ten rozdział był znacznie lepszy od poprzedniego. Żadnych błędów interpunkcyjnych, ortograficznych i powtórzeń nie wyłapałam. Super :-D . Pamiętaj tylko o dokładniejszym opisywaniu miejsc i zachowań innych. Ale to przyjdzie z czasem, u mnie też było tak samo. Wiesz co, chyba zgrałyśmy się z datami. Niedawno napisałaś u mnie komentarz, i tam pisało, że czekasz na następny rozdział. A właśnie przed chwilą wstawiłam rozdział. Ja pisałam, że też będę czekać na następną notkę, a ty też ją wstawiłaś. Coś z tego zrozumiałaś?? Bo trochę to pogmatwane 😂. Dziękuję za opinię u mnie. Za dużo osób tego nie czyta, więc bardzo miło mi się zrobiło, gdy ktoś napisał jakiś pozytywny komentarz. A teraz powiem, że ja chcę już następny rozdział 😁.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało. Pierwszy raz starałam się tak bardzo opisywać zachowanie i miejsca w których aktualnie znajdują się bohaterowie, więc jeszcze nie jestem doświadczona i staram się pisać jak najdokładniej. Co do tematu notek, to też nmie zaskoczyło ^^ Pozdrawiam i lecę przeczytać twój rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Podczas czytania tego rozdziału na mojej twarzy (czyt. ryju) ciągle widniał banan :D (btw. i nadal widnieje >.<) fajnie wymyśliłaś z tym, że ma rodzeństwo, które musi odnaleźć i spodobał mi się ogólnie ten motyw, lecę czytać kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń

...

Powiem szczerze, popyt na blogi raczej spadł, a co za tym idzie - większość twórców przeniosła się na wattpada. Ja też tak zrobiłam. Niby pr...