Obudziłam się około
8:00 rano. Znowu byłam w skrzydle szpitalnym. Nagle do sali wpadła
Gwiazdka
-Julka!!-pisnęła i
rzuciła mi się na szyję
-Też się cieszę, że
cię widzę, ale zaraz mnie udusisz...-powiedziałam i uśmiechnęłam
się
-Przepraszam-puściła
mnie
Po chwili do sali weszła
reszta Młodych Tytanów. Podeszli do mojego łóżka.
-Widzę, że Julka już
się obudziła-powiedział Robin i uśmiechnął się.
-No, przecież nie będę
spała całą wieczność
-Julka? Mogłabyś nam
powiedzieć co się wczoraj stało po tym jak poleciałaś w stronę
wieży Tytanów Wschodu?-zapytał Cyborg
-Jeżeli chcecie, to
tak-każdy chciał posłuchać całej historii, więc już po chwili
opowiadałam im co mnie wczoraj spotkało.
Całe opowiadanie zajęło
mi jakieś pół godziny, ale przynajmniej każdy już wiedział co i
jak się stało.
-A więc tak to
było...-powiedział Bestia
-Tak. Czy mogę już wyjść
ze skrzydła szpitalnego?-zapytałam
-Jeżeli dobrze się
czujesz to tak-powiedział Cyborg.
Uśmiechnęłam się
szeroko i zeskoczyłam z łóżka prawie się przewracając.
-Ale pod warunkiem, że
będziesz uważać...-powiedział Robin i spojrzał na mnie karcąco
-Dobrze, będę uważać
^^ Idziecie do mojego pokoju?
-Jasne, że tak,
przyjaciółko!-ucieszyła się Gwiazdka i mnie uściskała
*** Po chwili
w pokoju Julki ***
Kiedy weszliśmy do mojego
pokoju, od razu w oczy „rzuciły mi się” kolorowe pudełka
stojące obok łóżka.
-Prezenty? Zupełnie o
nich zapomniałam...-powiedziałam
-Otwórz je-zachęciła
mnie Raven
Podeszłam do pierwszego
prezentu z brzegu i otworzyłam go. Okazało się, że ten był od
Gwiazdki. W środku znalazłam liliową sukienkę na ramiączkach z
ozdobnym paskiem w talii, która mi się bardzo spodobała.
Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam otwierać kolejne prezenty,
a Tytani usiedli na łóżku i mi się przyglądali. Od Cyborga
dostałam zegarek z wyrytym napisem „Prawdziwa przyjaźń jest
wieczna”. Robin podarował mi zestaw kosmetyków, od Bestii
dostałam kilka bransoletek. Raven natomiast, wiedząc, że bardzo
lubię czytać, kupiła mi w prezencie zestaw całą kolekcję
książek „Dom pod pękniętym niebem”. Uściskałam każdego w
podzięce i podeszłam do biurka, żeby położyć na nie swoje
prezenty. Nagle zauważyłam dziwną kartkę. Zaczęłam czytać.
„Droga córko!
Możesz tego nie wiedzieć,
ale masz rodzeństwo. Starszą o rok siostrę, która jest w drużynie
Młodych Tytanów i brata bliźniaka, który chodził z tobą do
klasy odkąd skończyłaś 12 lat. Z miejsca w którym ty i twoje
rodzeństwo mieszkaliście bardzo dawno temu z matką, pochodzi
również twoja przyjaciółka, którą znasz od gimnazjum. Ona, a
także pewna rudowłosa i nieśmiały brunet mają moce, o których
nie wiedzieli i wkrótce ich spotkasz.
Skup się, a będziesz
wiedziała o kim mowa. Ojciec”
Przeczytałam list kilka
razy. Tytani trochę zaniepokojeni podeszli do mnie.
-Coś się stało?-zapytała
Raven
Podałam im kartkę
-Mamy zagadkę do
rozwiązania-powiedziałam
-Hmm... Najpierw
zastanówmy się nad tym kto jest twoim rodzeństwem-zaproponował po
chwili Robin
-Co do brata, to nie
jestem pewna, ale chyba wiem kto nim jest. Tylko jarka znam od
szóstej klasy. Na szczęście wiem gdzie mieszka.-wyjaśniłam
-A ja chyba wiem kto jest
twoją siostrą...-powiedziała Raven i lekko się uśmiechnęła.
Spojrzałam zdziwiona na
dziewczynę, ale po chwili do mnie dotarło o co jej chodziło. To
Raven była moją siostrą! Przytuliłam ją i szeroko się
uśmiechnęłam.
-To teraz trzeba poszukać
pozostałej piątki- powiedział Bestia
-Oprócz Jarka musimy
znaleźć jeszcze trzy osoby, Bestio. 1+3=4 – wyjaśniłam
chłopakowi
-A nie pięć?-nie dawał
za wygraną Zielony
-Nie, Bestio.
1+3=4-powiedział Cyborg śmiejąc się, a ja pacnęłam się
w czoło w geście rezygnacji
-No to na co czekamy?
Chodźmy!-powiedziała Gwiazdka i wyleciała z wieży jak torpeda, a
my pognaliśmy za nią.
Najpierw poszliśmy do
Domu Dziecka. To właśnie tam mieszkał Jarek. Szybko go znalazłam.
Siedział na ławce przed Sierocińcem i nad czymś rozmyślał.
Podeszliśmy do niego.
-Cześć.-przywitałam
się, a chłopak spojrzał na nas zaskoczony
-Julka? Młodzi Tytani? Co
się stało, że do mnie przyszliście?-zapytał
-Nie wiem jak ci to
wyjaśnić, ale chodzi o to, że ja i Raven jesteśmy twoimi
siostrami, a na dodatek ty jesteś moim bratem bliźniakiem.
-powiedziałam i pokazałam mu list od Trygona (bo to właśnie on
jest ich ojcem)
-Czyli ty, ja i Raven
jesteśmy rodzeństwem?-nie dowierzał
-Tak. Mogę ci to
udowodnić. Wyciągnij rękę przed siebie, zamknij oczy i pomyśl,
że na twojej dłoni jest płomyk ognia, bo skoro jesteście
bliźniakami, to wasze moce są takie same. -powiedziała, a Jarek
wykonał jej polecenie. Po chwili ku jego zdziwieniu na jego dłoni
znajdował się płomień ognia.
-Czyli to jednak
prawda...-powiedział chłopak-Ale jak ja to wyjaśnię dyrektorce,
personelowi i wychowankom Domu Dziecka?
-Wymarzę im cię z
pamięci, a ty zamieszkasz z nami. Chyba, że nie chcesz-powiedziała
moja siostra
-Oczywiście, że chcę z
wami zamieszkać. Tylko pójdę się spakować
-Ok-powiedziałam, a Raven
powoli zaczęła wypowiadać zaklęcie.
Po dziesięciu minutach
przyszedł spakowany Jarek, a moja siostra skończyła wypowiadać
zaklęcie, więc nikt już nie pamiętał, że w tym Sierocińcu
mieszkał kiedykolwiek jakiś Jarek. Chłopak wziął swój plecak na
plecy.
-Potem pójdziemy do
sklepu, bo jak widzę trzeba będzie uzupełnić twoją szafę.
-powiedziałam- Jak na razie szukamy pozostałej trójki. Wydaje mi
się, że Trygonowi chodziło o Rosalette, bo tylko tą brunetkę
znałam od gimnazjum, to samo mogę powiedzieć o Raito- tym brunecie
z listu. Co do rudowłosej. Nie mam pojęcia kim jest, bo nie miałam
takiej przyjaciółki. Jak znajdziemy Raito i Rosalette, to wszystko
powinno się wyjaśnić. Możemy zacząć szukać w Central Parku, bo
tam najczęściej się spotykałam z nimi na pogaduchy po lekcjach.
Tam więc powinni być- wyjaśniłam
-A więc idziemy do
Parku-skomentował Cyborg
-To chodźmy!-krzyknęła
Gwiazdka, a po chwili zwróciła się do Jarka i zaczęła go
zasypywać pytaniami- Od kiedy znasz Julkę? Czy kiedyś myślałeś,
że jesteście do siebie dziwnie podobni? Lubisz musztardę? Będziemy
przyjaciółmi? ^^
-Eeeee... Julkę znam od
szóstej klasy podstawówki. Bardzo często, ale nigdy, aż do tej
pory nie dostałem odpowiedzi. Nie cierpię musztardy. Oczywiście,
że tak.-odpowiedział szybko mój brat
-To idziemy w końcu czy
nie?-zapytałam zniecierpliwiona
-Jasne, że
tak-odpowiedział Cyborg
-Tytani! Wio! ^^ - zawołał
Bestia
-Ej, to mój tekst!-
krzyknął Robin, a wszyscy zaczęli się śmiać.
***pół godziny
później***
-Może chodźmy teraz do
fontanny. Tam powinni być.- powiedziałam i po chwili byliśmy już
bardzo blisko wybranego miejsca.
Już z daleka było widać
trzy postacie siedzące na murku fontanny. Szybko do nich
podeszliśmy. Tak jak myślałam, to byli oni.
-Hej- przywitałam się, a
Rosalette i Raito wytrzeszczyli oczy.
-Julka!!-krzyknęli, a
Rosalette rzuciła mi się na szyję.
Po chwili zauważyli
resztę.
-Dlaczego ty i Jarek
jesteście z Młodymi Tytanami?-zapytał nieśmiało Raito
-To długa historia, którą
ci później opowiem, ale jak na razie mogę ci powiedzieć,że ja i
Jarek jesteśmy bliźniakami i młodszym o rok rodzeństwem Raven.
Panujemy nad żywiołami i elektrycznością, a naszym ojcem jest
demon. -odpowiedziałam
-Właśnie streściłaś
im to co wiemy ^^-zaśmiał się Jarek
-Oj, tam.A kto
to?-zapytałam i wskazałam na rudowłosą
Ta jakby się dopiero
ocknęła, podała mi dłoń i przywitała się:
-Jestem
Destiny-uśmiechnęła się, a ja przedstawiłam siebie i resztę
moich przyjaciół
-Julka, ty masz
super moce, ale my chyba też. Jak nie wierzysz, to możemy ci to
wyjaśnić, bo Raito pewnego pochmurnego dnia powiedział, że
przydałoby się trochę słońca i jak na komendę zaczęło świecić
słońce. Ze mną było tak, że mogłamrozmawiać z Destiny i Raito
przez myśli, co było dziwne, a Destiny zamienia się w
zwierzęta.-powiedziała, a rudowłosa zamieniła się w lisa
-WOW! Masz
taką samą moc co ja ^^-powiedział Bestia i też zamienił się w
lisa.
-Może
chodźmy do naszej wieży? Tam na spokojnie sobie wszystko wyjaśnimy,
a wy jak chcecie możecie zamieszkać razem z nami. Co wy na
to?-zapytał Robin
-Możemy, ale
czy nie będziemy wam przeszkadzać?-zapytała zawszystkich Destiny.
-Nie będziecie
nam przeszkadzać. Wręcz przeciwnie. W gronie przyjaciół zawsze
jest weselej-odpowiedział z uśmiechem Robin
-No to możemy
iść-uśmiechnęła się Rosalette.
Raven otworzyła
portal, dzięki któremu szybko znaleźliśmy się w salonie wieży
Tytanów. Usiedliśmy spokojnie na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać.
*** pół
godziny później***
Okazało się,
że Raito, Rosalette i Destiny naprawdę byli tymi osobami z listu
Trygona. Cyborg pokazał nowoprzybyłym ich nowe pokoje, a ja
zabrałam ich na zakupy, by mogli wybrać sobie nowe ubrania itp.
Wróciliśmy dopiero późnym wieczorem. Szybko odniosłam zakupy ze
sklepu spożywczego do kuchni, a potem pomogłam przyjaciołom z
ubraniami. Po około godzinie wróciłam do swojego pokoju, szybko
się umyłam, przebrałam w piżamę i zasnęłam.
Jak się
podobało. Nie wiem jeszcze, czy napiszę kiedyś równie długi
rozdział, ale może się to zdarzyć ^^
Szczerze mówię, że ten rozdział był znacznie lepszy od poprzedniego. Żadnych błędów interpunkcyjnych, ortograficznych i powtórzeń nie wyłapałam. Super :-D . Pamiętaj tylko o dokładniejszym opisywaniu miejsc i zachowań innych. Ale to przyjdzie z czasem, u mnie też było tak samo. Wiesz co, chyba zgrałyśmy się z datami. Niedawno napisałaś u mnie komentarz, i tam pisało, że czekasz na następny rozdział. A właśnie przed chwilą wstawiłam rozdział. Ja pisałam, że też będę czekać na następną notkę, a ty też ją wstawiłaś. Coś z tego zrozumiałaś?? Bo trochę to pogmatwane 😂. Dziękuję za opinię u mnie. Za dużo osób tego nie czyta, więc bardzo miło mi się zrobiło, gdy ktoś napisał jakiś pozytywny komentarz. A teraz powiem, że ja chcę już następny rozdział 😁.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się spodobało. Pierwszy raz starałam się tak bardzo opisywać zachowanie i miejsca w których aktualnie znajdują się bohaterowie, więc jeszcze nie jestem doświadczona i staram się pisać jak najdokładniej. Co do tematu notek, to też nmie zaskoczyło ^^ Pozdrawiam i lecę przeczytać twój rozdział :*
OdpowiedzUsuńPodczas czytania tego rozdziału na mojej twarzy (czyt. ryju) ciągle widniał banan :D (btw. i nadal widnieje >.<) fajnie wymyśliłaś z tym, że ma rodzeństwo, które musi odnaleźć i spodobał mi się ogólnie ten motyw, lecę czytać kolejny rozdział ^^
OdpowiedzUsuń