czwartek, 14 września 2017

17

UWAGA UWAGA! TO NIE ŻART! TO NA SERIO JEST ROZDZIAŁ XD

*myśli autorki* ~Źle się czuję, w ciul nauki w technikum, ale trzeba to wreszcie napisać, bo czytelnicy mnie chyba uduszą przez tą długaśną przerwę ;-;~ I tak oto powstaje ten rozdział :")

A wracając do lektury:

                                                                    ***Julka***

Obudziłam się rano przytulona do słodko śpiącego Raito. Uśmiechnęłam się lekko i wstałam powoli żeby go nie obudzić. Wzięłam mój strój Tytanki i po cichu poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wytarłam puchatym ręcznikiem i ubrałam. Stanęłam przed lustrem i spojrzałam na swoje odbicie z cichym westchnięciem
 

*myśli* ~Już tylko dwa tygodnie... Boję się, ale muszę to zrobić... Dla dobra moich przyjaciół...~


Po chwili wyszłam z łazienki, spojrzałam na śpiącego chłopaka i podeszłam do niego z lekkim uśmiechem. Pocałowałam go delikatnie w policzek, a ten jak na zawołanie otworzył swoje szkarłatne, kocie oczy.

-Huh?Nie spałeś już..? - zapytałam siadając obok niego

-Nie..Obudziłem się przed chwilą.. - odparł i uśmiechnął się, co odwzajemniłam.

-Wstawaj, ja pójdę robić śniadanie.. - cmoknęłam go w usta i wyszłam z pokoju schodząc na dół do kuchni. Tam wyjęłam odpowiednie składniki takie jak mąka, cukier, jajka, potrzebne naczynia.Przygotowałam ciasto i po rozgrzaniu patelni zaczęłam smażyć naleśniki.

Po jakimś czasie na blacie stał czubaty talerz z jedzeniem dla całej drużyny. Zaniosłam go na stół, gdzie do tego czasu zgromadzili się już wszyscy. Każdy wziął sobie po kilka naleśników i posmarował czymś co mu przypadło do gustu. Ani się obejrzałam, a po naleśnikach nie było śladu. Zebrałam brudne naczynia i włożyłam je do zmywarki włączając urządzenie. Miałam już coś powiedzieć, kiedy nagle zawył alarm. Wszyscy momentalnie zebrali się w salonie, a Robin sprawdził co się tym razem stało.

-Tytani!Ktoś okrada galerię w centrum miasta. Podobno ma jakieś moce i policja boi się reagować, żeby nie rozdrażnić tej osoby..Ruszamy! - krzyknął

Bez zbędnego gadania zebraliśmy się wszyscy Połowa drużyny jechała T-ercedesem, a reszta natomiast miała dotrzeć na miejsce za pomocą mocy. Przebyliśmy wiele ulic, czasem musieliśmy używać skrótów,ale wreszcie dotarliśmy na miejsce. Przed budynkiem stały dwa radiowozy policji i spora grupa gapiów. Zresztą.. Jak za każdym razem, kiedy coś się dzieje.... Nie zabrakło oczywiście też reporterów przeróżnych stacji telewizyjnych... A wracając do sprawy... Weszliśmy powoli do środka, podeszliśmy do odpowiednich drzwi, gdzie rzekomo miał być złodziej i na „trzy"wkroczyliśmy tam. Na miejscu zobaczyliśmy wysoką blondynkę z błękitnymi tęczówkami. Jej włosy spięte były w wysoką kitkę,a grzywka opadała na bok zasłaniając jej lewe oko. Dziewczyna ubrana była w złoty strój składający się z koszulki a'la cropp top (nie wiem czy dobrze napisałam XD dop. aut) z rękawami jak u hiszpanki (z resztą... potem dam jej zdj xP dop. aut). Dół kompletu był spódnicą z dwoma srebrnymi pasami przy górnym i dolnym brzegu. Na wyższym pasku miała czerwony klejnot, a na stopach złote botki, takie jak u Raven. Mieliśmy ją właśnie złapać, kiedy nagle zatrzymała nas Gwiazdka. Spojrzała na blondynkę.

-Selena..?- zapytała, a na jej twarzy pojawił się uśmiech

-Huh?- nieznajoma spojrzała na rudowłosą – Star! - momentalnie puściła na podłogę wszystkie swoje „zdobycze" i rzuciła się Tamarance na szyję - Tak bardzo tęskniłam!

***Robin***

-Huh? Gwiazdko...? - spojrzałem na nią zdziwiony – kim ona jest..?
Chyba nie tylko ja byłem zdezorientowany całą sytuacją..Jedynie u Raven można było zauważyć typową dla niej minę –obojętność.

-Oh..Nie mówiłam wam? - rudowłosa piękność spojrzała na nas pytająco – To moja najdroższa kuzynka, Selena! - uśmiechnęła się szeroko do nas

Blondynka również lekko się uśmiechnęłam



-Witajcie..Jesteście przyjaciółmi Starfire.. Prawda..? - spojrzała na nas

-Tak... - Destiny lekko się uśmiechnęła

-Uhm.. Selena...? Co tak właściwie tu robisz...? - Gwiazdka spojrzała na swoją kuzynkę

-No, bo... Gdy usłyszałam, że twoi rodzice nie żyją, a ciebie wtrącili do więzienia, natomiast Kometa objęła władzę nad Tamarem, strasznie było mi smutni i bardzo tęskniłam... Kiedy jednak dowiedziałam się, że jesteś na Ziemi, bardzo chciałam cię zobaczyć, więc tu przyleciałam.. Chciałam zrobić zakupy, ale tu inaczej się płaci i oni - wskazała na pracowników i ochroniarzy - chcieli mnie pojmać, bo myśleli, że chcę okraść  tą galerię... - posmutniała trochę

Nie mając innego wyboru, wyjaśniliśmy całą sytuację z policją i innymi, a następnie zabraliśmy dziewczynę do naszej wieży.

             ***Julka, dwa tygodnie później***

Obudził mnie straszny ból. Spojrzałam na swoje dłonie z przestrachem

-No nie...

****

Rozdział krótki, ale jest XD
Zdjęcie Seleny dam jak bd w domu xP

2 komentarze:

  1. Odezwę się jak wszystko nadrobię, od początku do końca, obiecuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oki ^^ ja w sumie też muszę zacząć nadrabiać zaległości co nie jest łatwe :") (1 technikum, co chwilę jakieś sprawdziany i kartkówki mamy ;-;)
      (ah ten mój opóźniony zapłon XD)

      Usuń

...

Powiem szczerze, popyt na blogi raczej spadł, a co za tym idzie - większość twórców przeniosła się na wattpada. Ja też tak zrobiłam. Niby pr...